02.10.2007 Burmistrz i posłanka zatrzymani na gorącym uczynku
Ćwierć miliona zł warte było dla burmistrza Helu i posłanki na Sejm ustawienie przetargu na nieruchomość, której wartość szacuje się na kilkadziesiąt milionów zł. Oboje wpadli w momencie przyjmowania łapówki.
Burmistrza Helu Mirosław W. i posłankę na Sejm Beata S. CBA zatrzymało na gorącym uczynku przyjęcia łapówki. 150 tysięcy zł – tyle wziął burmistrz Helu za ustawienie przetargu na sprzedaż 2 hektarowej nieruchomości na Helu. Interes – ustawiony zakup nieruchomości wartej kilkadziesiąt milionów zł na budowę kompleksu rekreacyjno-hotelowo-wypoczynkowego - miał kosztować biznesmenów jeszcze 100 tysięcy zł, których zażądała posłanka za pośrednictwo w procederze.
W pierwszej połowie roku Beata S. poszukiwała biznesmenów zainteresowanych inwestycjami na Helu. Centralne Biuro Antykorupcyjne po uzyskaniu wiarygodnych informacji o poczynaniach Beaty S. rozpoczęło operację kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej, której finał nastąpił w poniedziałek wieczorem.
Pierwszą część łapówki – 50 tysięcy zł – Beata S. przyjęła 8 września, dzień po decyzji Sejmu o samorozwiązaniu, w parku w pobliżu Sejmu. Drugą część – również 50 tysięcy zł – przyjęła w hotelu w Gdańsku. Tam też, chwilę później, z torbą pełną pieniędzy została zatrzymana przez funkcjonariuszy CBA.
Godzinę wcześniej, w gdyńskiej restauracji, ze 150 tysiącami zł łapówki wpadł Mirosław W. Właśnie wychodził z teczką wypchaną pieniędzmi pod pachą. Odjechać samochodem już jednak nie zdążył.
Zatrzymania przebiegły spokojnie. O fakcie zatrzymania posłanki poinformowany został marszałek Sejmu. Wyraził zgodę na przeprowadzenie czynności w niezbędnym zakresie, z zastrzeżeniem, że po ich zakończeniu posłanka ma zostać zwolniona, a on o tym fakcie poinformowany. Tak też się stało. Na prośbę posłanki została ona odwieziona przez funkcjonariuszy CBA do Warszawy.
Tomasz Frątczak
Dyrektor Gabinetu Szefa CBA